sobota, 15 lipca 2017

Portret pamięci Anioła


Ja nie wiem o czym ma być ten wpis... Ale on być musi, nawet jak niewiele wniesie treści, bo na pewno wniesie pewien obraz, który wrył mi się w głowę i może być tak, że pozostanie też w sercach kilku z Was... Zdjęcie obok autorstwa Dagmary Peryt (https://studiodagala.wordpress.com) to efekt naszego nieśmiałego (a tfu tfu!) powrotu do życia po ponad 3-letniej jeździe padaczkowej. Coś, o czym marzyłam a co było przez większość Blanki życia poza naszym zasięgiem. Dlaczego? Bo do niedawna dwa czy trzy pstryknięcia migawki aparatu i flesza powodowały, że leżała sztywna w napadzie... I ani o zwykłych ukochanych przeze mnie domowych zdjęciach nie było mowy (poza łapanymi w pośpiechu i z obawą) ani tym bardziej o profesjonalnej sesji fotograficznej. Ale dzięki Bogu, uprzejmości retta, pomysłowości naszej neuro i wybitnemu talentowi Dagmary się udało. I to jak! Zobaczcie sami...

wtorek, 11 lipca 2017

Grasz w zielone??? Gram!

Jak zapeszę to trudno, przynajmniej będzie od razu winny, dzięki któremu nam nie wyszło. Najważniejsze, że decyzja jest i będziemy się jej trzymać jak pijany płota. Zaczynamy sprzedawać posiadłości (nie jest tego aż tak wiele ;))), ruchomości i nerki, błagać lotto żeby dało nam w końcu coś wygrać i Boga o przychylne wiatry. Nie cofnę się przed niczym, żebym tylko mogła otworzyć dziewczynom okno na taras i pokazać im morze... Morze zieleni, fale zboża, śpiewające ptaszki i wolność. Tak! Tylko tego dziś chcę.

wtorek, 4 lipca 2017

Mafia wózkowa, czyli nikt nie da ci tyle ile obiecam ci ja

Czas leci nieubłaganie... A z nim rośnie Blanka. Właśnie wyrosła z naszego ukochanego Maclarena (po 6 latach śmigania w zdrowiu i chorobie) a za chwilę zrobi to samo z Ursusem (po latach 3, tego kochamy mniej ale to inna bajka). Znów stanęliśmy przed dylematem: jaki wózek wybrać?! Wszystko by było fajnie, gdyby nie totalnie absurdalne ceny wózków dla dzieci niepełnosprawnych i wszystkich tych innych sprzętów, które na co dzień są niezbędne. Wybór wózka doprowadza mnie za każdym razem do histerii a A. do osiwienia tego co mu jeszcze nie wyłysiało... I to z kilku przyczyn.