Teraz czynności, które kiedyś się wykonywało ot tak robią się naprawdę wyzwaniem. Najgorzej jak jest się w domu samemu (czyli ja przez większość dnia) bo wtedy nikt nie podłoży, nie podtrzyma i nie otworzy. Musisz to zrobić mimo wiszącej 31-kilowej panny na rękach. Bo B. zazwyczaj nie postoi jak trzeba lub jak poprosisz, Ona się kładzie, uwala, nagle sztywnieje albo kompletnie traci napięcie mięśni.
niedziela, 29 października 2017
Żeby czasem nam się tak chciało jak nam się nie chce...
Teraz czynności, które kiedyś się wykonywało ot tak robią się naprawdę wyzwaniem. Najgorzej jak jest się w domu samemu (czyli ja przez większość dnia) bo wtedy nikt nie podłoży, nie podtrzyma i nie otworzy. Musisz to zrobić mimo wiszącej 31-kilowej panny na rękach. Bo B. zazwyczaj nie postoi jak trzeba lub jak poprosisz, Ona się kładzie, uwala, nagle sztywnieje albo kompletnie traci napięcie mięśni.
czwartek, 19 października 2017
Demony (i) matki budzą się w nocy

wtorek, 3 października 2017
Siła bezwładności, szarpanki i cichy sabotaż

Subskrybuj:
Posty (Atom)