poniedziałek, 26 lutego 2018

Ludzie dobrej woli! Prosimy, prosimy o Wasz 1% :)

Mały 3,5-letni Blaniś prosi jak kotek ze Shreka :)))
Kochani, cudów nie ma; bez 1 % się nie da. Mimo podwyżki z mopsu, i tego, że na tipsy, fryzjery i luksusy nie wydajemy, oraz tego, że każden zachrzania ile może - nasz rett jest gorszy niż kredyt we frankach. Apteczna proza życia ("tylko" witaminki i leki codzienne i mamy rachunek na 200 zł), sprzęt, którego ceny mnie zawsze miażdżą (a nasz przeorany przez życie fotelik do karmienia po 4,5 roku woła o swojego następcę), rehabilitacja (na nfz to można czasem i trochę a żeby taki organizm jak Blanki nie zardzewiał i się nie zastał to trzeba dużo i często, niestety, a to jest z kolei drogo), lekarze, dieta (jesteś tym co jesz a Ona jest dla mnie wszystkim więc musi jeść dobrze), i inne. To wszystko, dzięki podarowanemu przez Was 1% podatku, może mieć Blanka. Może żyć we względnym komforcie, mimo syfu jaki zafundowała Jej choroba. Sami nie bylibyśmy w stanie Jej tego zapewnić.

środa, 14 lutego 2018

Historia miłości do pewnej Lucyny

Miała być jedną z całego stada badziewi, o które potykamy się w nocy. Miała przyjść, pocieszyć dwa dni i pójść do następnych żądnych zabawek małych łap. Miała odejść w zapomnienie równie szybko co stówka za nią zapłacona. A została i to w wielkim stylu. Lucyna. Pies. Przyjaciółka. 
Teoretycznie była prezentem dla Mniejszej, Mikołaj wysłuchał próśb i się spisał. Mniejsza poprowadzała na smyczy 15 razy, nadała imię i na tyle pozwoliła Lucynie być tą jedyną... Na szczęście dla niej szybko okazało się, że mamy tu jeszcze jedną dziewczynkę, która może tak mocno ją pokochać.

czwartek, 8 lutego 2018

Dlaczego nie lubię swojej pracy

Która dla 90% ludzkości i tak pracą nie jest. Każde kolejne pytanie "A to nie wracasz do pracy" albo "Czyli nie pracujesz?" doprowadza mnie do rozpaczy... Bo fakt jest taki, że to co robię codziennie jest nie do końca tym o czym zawsze marzyłam. Dlaczego? Dlatego.
Opieka nad dzieckiem npspr to nie praca.
Mało kto w to wierzy ale powiedzmy sobie raz na zawsze - TO JEST PRACA. Niedowiarki powiedzą, że każdy kto ma dziecko to się przy nim natyra. Tak, ale zdrowe dziecko w odpowiednich etapach swojego życia zaczyna: jeść samo, ubierać się samo, mówić, uciekać z domu itd. A Ty, Rodzicu, chciał/nie chciał musisz wypuścić je w końcu z gniazda.