
Dzięki pomocy Was wszystkich, którzy podarowali Blanusi swój 1% będziemy mogli cały rok ćwiczyć Bobathem, 2 razy w tygodniu (no poza smarkami, które lubią czasem krzyżować plany). Z powodu utraty zdolności chodu przymierzamy się do zakupu pionizatora, tak, żeby Lady mogła pobyć jeszcze w jakiejś kulturalnej pozycji stojącej. W tym roku pewnie się nie uda, ale w przyszłym będziemy musieli rozstać się ze starą dobrą Umbrellą i kupić jakiś porządniejszy wózek, bo Blanka ze swojego już pomału wyrasta. Poza tym wszystkie leki, w tym na padaczkę i inne Blankowe przypadłości są finansowane również z 1%.
I tym przydługim wstępem chcieliśmy my wszyscy, czyli Blanka, ja, A. i Mniejsza, Wam PODZIĘKOWAĆ! Za każdy 1%, za każdy gest, słowo wsparcia, ochrzan dla okresowo podupadającej matki, za każdy objaw dopingu i ciągnięcia za uszy w górę! W dużej mierze dzięki Wam Blanka dalej się uśmiecha i ciągle jest na ringu z rettem. I będzie walczyć dopóki będzie mieć tak liczne wsparcie. Dziękujemy!!!
Poniżej fotki z ćwiczeń. Tylko dwie, bo B. dała mi znać okiem, że się trochę wstydzi. Zapomniała zawdziać spódnicy cheerleaderki, a pielucha to nie jest koniecznie to czym lubi się chwalić publicznie ;)
A.
Ej Blond Piękności, ciocia się napatrzeć nie może! :) Ten uśmiech leczy wszystkie smutki!
OdpowiedzUsuńCudowne uśmiechy:) niech jak najczęściej na Blankowej buzi goszczą:)!!
OdpowiedzUsuńPiękności!!
OdpowiedzUsuń