
Oczywiście zrobiliśmy to pomału, a nie, że od razu naleśniki zagryzane ciastkami, na kolację - manna a na deser chleb z nutellą. Było powoli. Po prawie 2 miesiącach mogę powiedzieć, że dieta bezglutenowa w przypadku mojego dziecka nie ma sensu. Nie twierdzę, że innym dzieciakom z problemami neurologicznymi albo nawet rettem nie pomaga, ale nie nam. Na padaczkę nie miała żadnego pozytywnego wpływu, na Blankowe jazdy też nie. I nigdy chyba nie zapomnę tego rozanielonego spojrzenia po pierwszym gryzie naleśnika po blisko roku abstynencji, mówiącego - "Mamo, ekstaza..." :)
A nasza dieta teraz? Ano generalnie - zbilansowana i różnorodna. Dzięki przygodzie z bezglutenową, na stałe wprowadziliśmy kasze, także teraz z nich nie zrezygnowaliśmy. Dużo jaglanki, gryczanej, teraz też jęczmiennej. Okazało się, że Mała całkiem nieźle toleruje mleko krowie, czasem zje manną albo budyń na mleku. Gotuję jej możliwie najróżniejsze mięsa, z zieleniny wszystko co sezonowe - teraz królują jabłka, gruszki, buraki, marchew, dynia. Jeżeli słodycze, to staram się popełnić czasem (z różnym skutkiem) jakieś ciasto, albo chociaż kisiel czy galaretkę hand-made. I generalnie - jedzenie to jedna z tych przyjemności, których dupo-rett Blance nie powinien zabrać. Ani on ani ja nie stanie już na drodze Blankowej miłości do naleśników :)
A.
Grafika pochodzi ze strony: www.glutenfreeandfull.com
Nam na candide pomoglo dawanie enterolu w saszetkach. Codziennie najpierw potem dziesiec dni w miesiacu.
OdpowiedzUsuńwcześniej były jakieś niebotyczne dawki nystatyny etc.
Enterol dobrze robi też jelitom.malej. warto spróbować. Tylko efekt po miesiacu dwóch.
Mala u nas dostaje od szesciu lat. Candidy nie ma.