poniedziałek, 29 czerwca 2015

Sprzężenie z absurdem

Naprawdę zaczynam wierzyć, że siedzi we mnie coś, co tego typu sytuacje przyciąga... Generalnie chodzi o Blanki odraczanie od obowiązku szkolnego, bo podstawówka już drugi rok wzywa w swe szeregi. I tak oto drugi rok z rzędu (nie, nie, po co było w zeszłym zrobić to na dwa lata) stawiamy się w por. psych. ped. na badanie. Tym razem śmiesznie zrobiło się z powodu Blanki oczu.
Zaczęło się mocno, bo od tygodnia przed badaniem zaczęłam egoistycznie domagać się  coby może orzec B. tylko na podstawie papierów, których dowiozłam całą masę. Mam sytuację jaką mam, dodatkowe nogi/ręce nie wyrosły i dotargać się z nimi do poradni nie jest wcale łatwo. Nie, musimy dziecko zobaczyć. Ok, ładna jest, zobaczycie. Postanowiłam jednak uderzyć wyżej, do p. dyr. Nie, musimy dziecko zbadać pedagogicznie i zobaczyć. Ok, zbadacie, zobaczycie. Plan awaryjny uruchomiony, moja Pani Psycholog z Hospicjum jest niesamowitą osobą, znowu nam pomogła wiążąc psychoterapię ze spacerem i na dwa wózki pojechałyśmy. Udało się przeprowadzić badanie na dole, bez schodów, p. ped. bardzo miła, aż chyba za miła, bo na początku stwierdziła "Przecież ja mogłam przyjść do Was". Ooo... Przecież pytałam, prosiłam! Nevermind. O oczach miało być.
B. w spadku oprócz mojej powabnej sylwetki, talentów i uroku dostała też astygmatyzm. Wada taka sobie, około +1 albo jakoś tak, okulary według okulistki odpadają. Jak zaczynaliśmy naszą przygodę ze szkolnictwem specjalnym dostałam prikaz "trzeba ją sprzężyć z wadą wzroku". Spoko, tu papierek, tam karteczka, sprzężona. Na moje pytanie po co i dlaczego usłyszałam, że będzie lepiej, kasy więcej pójdzie, więcej będzie przysługiwać. Lata poleciały, oczy jakie były takie są, czyli błękitne a B. figuruje jako sprzężona, zero różnicy praktycznej między Nią a dziećmi niesprzężonymi, bynajmniej ja nie zauważyłam. Teraz wracając do por. psych. ped. - za rok trzeba przedstawić aktualne zaświadczenie o wadzie wzroku. Przerabiałam takie badanie niecały rok temu, dla B. to istny horror, jakieś kropienie, czekanie, kropienie, trzymanie za głowę, badanie, kombinowanie, strach, niepokój, 200 zł, wolność. Wada, która i tak okularów nie wymaga, bo może i przy +1 dioptrii się je nosi, ale w przypadku kiedy się głową rzuca na wszystkie strony, nie pisze i nie maluje to rzeczywiście nie ma sensu. Pytam więc w por. PO CO??? Na Boga jasnego, po co? Po co mi męczyć tą B. znowu (mimo, że ma w książeczce wbite jak wół, że wada jest i jaka wada jest - każdy widzi!), po co mi znowu za tym latać, po co bulić kolejne dwie stówki, po co... Odpowiedź, że nie do końca wiem, ale B. będzie lepiej, więcej kasy pójdzie, więcej zajęć. Jakiej kasy? Dla kogo kasy??? Jakich zajęć? Zabrnęłam i sama jestem sobie winna odpowiedzi. "W książkach i podręcznikach będzie mieć większe litery na przykład!" odrzekła mi p. w sekretariacie... O-M-G... Jest impreza, Gabryśka, heloooooł...

                                                                                                   A.

Grafika pochodzi ze strony: www.memy.pl

5 komentarzy:

  1. Ogólnie rzecz ujmując, to samo "sprzężanie" Blany z czymś, kimś w mojej wyobraźni wygląda niekorzystnie... Może dlatego, że nie rozumiem, co to znaczy:D Ale ssspoko, dowiem się pewnie z książki. Tej z DUŻYMI literami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naiwna kobieto! Więcej kasy dla gminy na edukację Twojego Dziecka! Co, rzecz jasna, nie wpłynie w żadnym stopniu na to, byście to Wy tą różnice odczuły. Zrobicie po prostu przysługę szkole, która zgarnie więcej kasy, a nie da z siebie nic więcej ponad to, co zwykle.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak anonimowy ma akcję ja bym nie robiła tych badań jak to i tak Blance w niczym nie pomoże

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też kiedys załatwiałam sprzężenie. ..miałam obiecane że mala dzięki temu dostanie tylko dla siebie Panią w ośrodku gdy juz tam trzy razy w tyg na dwie godziny sie pojawi. Interes życia. Potem jak dzieci szły na dwór to bylam proszona by isc razem no bo inaczej kto jej będzie pilnował. ;-)))
    Olej sprzężenie. Szkoda 200zl...
    ja miałam tyle fajnie że przewodniczący zespolu we wszystkim pomagal. Same papiery chciał. Godzina elastyczna. Dzwonił tłumaczył. ..dobry człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko gmina? A nie jest tak, że 1 (hehehe) godzinę więcej rewalidacji dostanie;)? W szkole mojej Młodej, jak w klasie jest dziecko ze sprzężeniem, to jest mniej dzieci (sprzężone liczy się za 2??)

    OdpowiedzUsuń