Uroniłam wczoraj parę łez na pożegnanie tego kawałka kości, który przecież jest symbolem wczesnego dzieciństwa. Coś stale się kończy, ciągle z czymś/kimś trzeba się żegnać.
Ale każdy koniec jest nowym początkiem, zatem bring it on, niech moja dziewczynka dorasta, jestem gotowa! Na kolejne zębiszcza też. A zębowa wróżka obiecała, że coś odpali (tylko po przelewie z mopsu ;)))
Prawda, że bardzo Blanutce do twarzy??? Ładnemu to nawet bez zęba ładnie :)))
A.
Gratulujemy! Cóż za wdzięk, brak jedynki nie tylko dodaje Ci urody Słonko, ale świadczy o wybitnie wojowniczym charakterze! ;) Teraz żaden łobuz na podwórku Ci nie podskoczy!
OdpowiedzUsuń