.jpg)
wtorek, 30 kwietnia 2013
Co małe nie-gryzonie lubią najbardziej...
.jpg)
niedziela, 28 kwietnia 2013
Ona jest... INNA
Jednak paradoksalnie “prawie zdrowy” wygląd powoduje, że na co dzień jak i od święta, jestem zalewana potokiem pytań. “Dlaczego nie weźmie lizaka?”, “Dlaczego siedzi w wózku?”, “Dlaczego nie zje z nami zupy?”, “Dlaczego nie odpowiada jak ma na imię?”, dlaczego, dlaczego, dlaczego…
środa, 24 kwietnia 2013
Oddam Retta w dobre ręce
.jpg)
No przepraszam bardzo, my tu polubownie, ale widzę, że się nie da. Albo na allegro, bcm, ewentualnie nawet dopłacę albo otwieram drzwi i wypad! Droga wolna, szukać sobie innych przygód. Tak być nie będzie… Lady i ja śpimy po 4 godziny w nocy i to jeszcze snem farmakologicznym, bo ty musisz cudaczyć. I zaczyna się conocny kosmos… Bo szanowny Śmiecio-Rett spać nie będzie.
wtorek, 23 kwietnia 2013
“Jaki Zespół?!”, czyli doktorski Syndrom Dużego Oka
.jpg)
niedziela, 21 kwietnia 2013
"Współczuję Ci" czy...
.jpg)
No właśnie… Wiele różnych osobowości i osobistości spotykamy w życiu codziennie. I tyleż różnych sposobów prezentują one względem naszej sytuacji.
Empatia - słowo, trzeba przyznać, ładne, miękkie, przyjemne dla ucha. I bardzo modne ostatnio, prawie chyba tak modne jak słowa-wytrychy: tolerancja, samorealizacja, rozwój i parę innych. Jak się życiowe CV w głowie kreśli przy okazji noworocznych podsumowań lub innych okazji, nie sposób nie dołożyć do swoich zalet empatii właśnie. Współczującym fajnie być i tyle.
sobota, 20 kwietnia 2013
Prawa Złośliwości Losu (w skrócie PZL), czyli moje prywatne Prawa Murphy’ego
.jpg)
Prawo nr 1.
Siku pojawi się zawsze w momencie odpięcia i ściągnięcia pieluchy.
Prawo nr 2.
Katar nieleczony przemknie prawie niezauważony, pod warunkiem, że nie wdroży się leczenia syropami i innymi specyfikami przeciw-przeziębieniowymi.
czwartek, 18 kwietnia 2013
The real lady
Już ona wie jak damą być… Niektóre by chciały, ale nie umieją, albo nie mogą, za to Lady ma to we krwi. Jak widać na załączonym obrazku, dama wie jak ustawić sylwetkę, by wyglądać korzystnie.
Noga na nogę - zawsze i wszędzie. Lady nie przeszkadza to, że pozycja wykoślawia jeszcze bardziej jej krzywe kończyny, po primo - wdzięk, czar i szyk. Nigdy w sumie nie wiadomo, kiedy zjawi się Ten na białym koniu. Kiedyś próbowałam przedstawić jej wersję jeszcze bardziej niewieścią, ale nie chciała dziewczyna oglądać “Wielkiej Gry”.
środa, 17 kwietnia 2013
Słów kilka o komunikacji bardzo alternatywnej
.jpg)
Otóż jak wygląda nasza komunikacja alternatywna w skrócie. Lady jak widzi czarno białe obrazki to na jej małej buźce pojawia się natychmiast wyraz twarzy “WTF, mama?”, ewentualnie “Pójdziesz ty z tym badziewiem, włączaj piosenki!”. Nie doszłam jeszcze jaki jest ciąg przyczynowo-skutkowy tego zjawiska, ale często jak widzi obrazek z kibelkiem, zaczyna się dziko rechotać. Nie muszę chyba dodawać, że znaczy to tyle, co “kupa w pieluchę tak czy siak”.
Tak kolorowe dziewczę jak Blana, nie będzie się bawiło w jakieś czarno-białe zabawy, i to w dodatku z jakimiś bzdurami; kibelkiem, autem czy domem. Owszem, do rozśmieszania to one się nadają doskonale, ale chyba jak na razie do niczego poza tym.
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Logika genetyka
.jpg)
****
Doktor: Nie ma aberracji w genie…
/cisza/
Ja: To, Doktorze, dobrze jest?
Dr: Zespół może nie mieć ciężkiego przebiegu.
Ja: Czyli będzie mieć lekki przebieg?
Dr: Nie, tego nie powiedziałem.
Ja: Ale ciężkiego nie będzie mieć?
Dr: Tego też nie powiedziałem.
/cisza/
sobota, 13 kwietnia 2013
Bieg z przeszkodami
.jpg)
Łączymy się ze studiem sportowym, halo halo Janku!
Halo, halo, jestem! Proszę państwa, proszę państwa, zawodniczka już na starcie. Doskonale warunki; 50 kilo żywej wagi, 172 cm wzrostu, atletyczna sylwetka, szykuje nam się piękne sportowe wydarzenie.
Gotowa, do startu, staaaaaaart!!!
piątek, 12 kwietnia 2013
Moje awaryjne lądowanie w Holandii

czwartek, 11 kwietnia 2013
Pamiętam...

środa, 10 kwietnia 2013
No mercy!
.jpg)
Myjemy ząbki. Staram się zawsze to robić jak nikt nie patrzy, bo postronni obserwatorzy mają skłonności do wyciągania pochopnych wniosków. Bo matka-wariatka łapie bezbronne maleństwo za blond łepetynę, rozdziawia małą paszczkę i jedzie z koksem “Szczotka, pasta, kubek, zimna woda!”.
wtorek, 9 kwietnia 2013
Nie widzę już...
.jpg)
Patrzę jak płaczesz, zalewasz się łzami, toniesz w swojej rozpaczy… Ale nie widzę już Twojego smutku, buzi wygiętej w podkówkę i tych prawdziwych łez, które krzyczą “Ratuj, mamo!”… Widzę tylko rozwrzeszczaną czterolatkę, której sensem istnienia jest krzyk, płacz i niezadowolenie.
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Zombie
.jpg)
Ale nie śpimy bo co? Bośmy pojedli pół garnka bigosu na kolacje? Bo sobie dumamy nad życiem? Bo okruszki na prześcieradle w dupkę kolą?
niedziela, 7 kwietnia 2013
Wieeeeem!!!
.jpg)
sobota, 6 kwietnia 2013
Spowiedź złośnicy
.jpg)
Zaczyna się pomału ten etap, że mamy Blanki rówieśników chodzą coraz częściej dumne jak pawie z wielkimi okrągłymi brzuszyskami, ewentualnie suną majestatycznie, popychając głębokie wózki po naszym osiedlu. A mnie czasem aż skręca! A raczej boli. Boli jak cholera. Nie, nie to, że one mają zdrowe. Mam jeszcze na tyle szacunku dla bliźniego, że nie wściekam się, że ta czy tamta ma zdrowe. Ale na to, że moje jest tak bardzo chore… Tak po prostu; czemu do cholery ja tak nie mogę?!
piątek, 5 kwietnia 2013
Kobieta-bumerang
.jpg)
Kobieta-bumerang działa w charakterystyczny sposób. Wymordowana, rozczochrana i na skraju wyczerpania oddaje dziecko w ręce męża/partnera/babci i rzucając hasło “idę w cholerę/pizdu/diabły” wychodzi ostentacyjnie z domu, złośliwie trzaskając drzwiami tak, że mało nie wypadną z framug.
czwartek, 4 kwietnia 2013
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
.jpg)
Wygląd zewnętrzny:
Wredny pysk z wiecznie wymalowanym fochem, gały świdrujące, małe i skrajnie złośliwe. Metroseksualny - często chodzi na obcasach i regularnie koryguje linię brwi. Niektórzy podejrzewają nawet, że jest transwestytą. Ubiera się zwykle na czarno, twierdząc, że to go odmładza, spodnie typu legginsy, bródka zawsze postawiona na cukier w szpic. Wąs sztywny. Cera koloru zielonkawego, co ma prawdopodobnie związek z nadużywaniem podkładu ukrywającego pękające naczynka.
środa, 3 kwietnia 2013
Tablica korkowa
.jpg)
Jest na co popatrzeć, na kartkach papieru poprzyklejane listki, poodbijane łapki, kolorowanki… Dużo tego i naprawdę cieszy oczy i serce.
Na około osiem prac dwie się mocno wyróżniają. Podpisane imieniem mojego dziecka. Kreseczki równe niemal idealnie, listki udające drzewa w jednakowych odstępach, kolory mocne, szczegóły dopracowane… Nie tak jak na innych pracach…
wtorek, 2 kwietnia 2013
Przedszkole - instytucja ratująca od obłędu

poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Jestem kobietą… Jestem matką, żoną, morderczynią. - “Polskie morderczynie”

Subskrybuj:
Posty (Atom)